7.02 GRZEGORZ MUSIK – URYK
Grzegorz MUSIK o sobie i wystawie:
„Początki mojej fotografii to Ami 66,… i dylemat: kupić Świat Młodych czy kliszę Fotopan HL? W czasach szkoły średniej – Zenit XP.
Lata dwutysięczne to już cyfra i eksperymenty fotograficzne w przestrzeniach domowo-prywatnych i wyjście, wejście w nowe tematy i przestrzenie, z którymi mierzę się ciągle, w myśl mojej maksymy fotograficznej – „Robię co chcę, jak chcę… i kiedy chcę”.
Projekt „Powidok Do Codzienny”: Wyrwane kadrem z kontekstu wizualnego
Powidok – wrażenie wzrokowe utrzymujące się jakiś czas po ustaniu bodźca, który to wrażenie wywołał. Wpadające, mijane, zapominane – definicja PWN
Praca nad tym projektem trwała od zawsze. Próbne zdjęcia, udanie – nieudane wyzwolenie migawki, strzał migawki… w niebo… proces…
Zasadniczo jestem obserwatorem. Nie lubię kreować rzeczywistości na potrzeby kadru, największą przyjemność sprawia mi jej rejestracja. Widzę, czuję, fotografuję.
Dlaczego fotografia czarno biała?
Sentyment, ponieważ wychowałem się w czasach telewizji czarno-białej i kształtowały mnie filmy Federico Felliniego , Aleksandra Forda, Michelangelo Antonioniego … a zarazem podskórne przekonanie iż jest to dla mnie najlepszy środek wyrazu, a o wyrazy znaczącej treści tu chodzi…”.
Od Kuratora wystawy :
Ponoć sama jestem sobie winna… za to miano.
Zostałam poproszona o pomoc przy wyborze fotografii na wystawę… i na wspomnienie tego momentu uśmiecham się całą sobą – dobrobyt doskonałych fotografii i ograniczona przestrzeń wystawiennicza! Co odrzucić, kiedy każda fotografia opowiada swoją historię… Odwieczny dylemat, kiedy ma się do czynienia z wyjątkowymi twórcami do jakich należy Grzegorz, (a dla mnie Grześ). Nie oglądam zbyt wielu fotografii, bo czuję przytłoczenie współczesną kakofonią obrazu – trylionami fotografii… jeszcze bardziej doskonałych niż doskonałość, wykreowanych w programach graficznych i często nic nie mówiących.
Fotografie Grzegorza, mówią do mnie – subtelnie opisując codzienność i niecodzienność…
Treść i forma sprawiają, że z wielką przyjemnością zanurzam się w jego świat Powidoku.
Dziękuję za tą wielką przyjemność.
Marzena Zawal